Putin zaczyna się naprawdę bać. Prawda o Rosji wychodzi na jaw
Władimir Putin jest coraz bardziej zaniepokojony rosyjską gospodarką – mówi Reutersowi pięć niezależnych źródeł na Kremlu. Wszystko przez problemy z wysoką inflacją, coraz mniej wydajną machiną wojenną, kłopotami z pracownikami i wysokimi stopami procentowymi. Słowem, prawda o Rosji wychodzi na jaw. Do tego Donald Trump grozi kolejnymi sankcjami. „Jeśli wkrótce nie zawrzemy umowy, nie będę […] Artykuł Putin zaczyna się naprawdę bać. Prawda o Rosji wychodzi na jaw pochodzi z serwisu ANDROID.COM.PL - społeczność entuzjastów technologii.
Władimir Putin jest coraz bardziej zaniepokojony rosyjską gospodarką – mówi Reutersowi pięć niezależnych źródeł na Kremlu. Wszystko przez problemy z wysoką inflacją, coraz mniej wydajną machiną wojenną, kłopotami z pracownikami i wysokimi stopami procentowymi. Słowem, prawda o Rosji wychodzi na jaw. Do tego Donald Trump grozi kolejnymi sankcjami.
„Jeśli wkrótce nie zawrzemy umowy, nie będę miał wyjścia, jak tylko nałożyć wysokie podatki, cła i sankcje na Rosję” – przekonywał w środę prezydent USA Donald Trump, odnosząc się do wojny w Ukrainie.
Zamierzam zrobić Rosji, której gospodarka upada i prezydentowi Putinowi wielką PRZYSŁUGĘ. Dojdźmy do porozumienia teraz i ZATRZYMAJMY tę absurdalną wojnę! BĘDZIE TYLKO GORZEJ. Jeśli nie zawrzemy +umowy+, to wkrótce, nie będę miał innego wyjścia, jak tylko nałożyć wysokie podatki, cła i sankcje na wszystko, co Rosja sprzedaje Stanom Zjednoczonym i różnym innym uczestniczącym krajom – napisał Trump na portalu społecznościowym Truth Social.
„Możemy to zrobić w łatwy, lub trudny sposób, łatwy jest zawsze lepszy. Czas +ZAWRZEĆ UMOWĘ+!” – dodał.
Putin boi się o gospodarkę Rosji
Te słowa miały wywołać niemałe poruszenie na Kremlu. Jak donosi Reuters, kilka źródeł poinformowało, że Putin boi się o gospodarkę swojego kraju. A ta ma się coraz gorzej.
Gospodarka Rosji, oparta na eksporcie ropy naftowej, gazu i minerałów, rozwijała się dynamicznie w ciągu ostatnich dwóch lat, pomimo wielu sankcji nałożonych przez Zachód po inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 roku. Jednak w ostatnich miesiącach coś się zmieniło. Biznes radzi sobie znacznie gorzej z powodu niedoborów siły roboczej i wysokich stóp procentowych wprowadzonych w celu zwalczania inflacji, która przyspieszyła w wyniku rekordowych wydatków wojskowych – czytamy w Agencji Rutera.
To, jak czytamy na portalu, „przyczyniło się do przekonania części rosyjskiej elity, że pożądane byłoby wynegocjowane zakończenie wojny”.
W reakcji na groźby Donalda Trumpa rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że Rosja „uważnie odnotowuje wszystkie niuanse i pozostaje gotowa do dialogu”.
– Prezydent Władimir Putin mówił o tym więcej niż raz, o dialogu opartym na wzajemnym szacunku – dodał. Moskwa więc ma czekać na sygnały z Waszyngtonu, ale jeszcze ich nie otrzymała.
Tymczasem Oleg Wyugin, były wiceprzewodniczący Banku Centralnego Rosji, powiedział we wtorek, że wskazując na ryzyko narastających problemów gospodarczych, Kreml powinien być zainteresowany zakończeniem wojny w Ukrainie.
Sankcje, sankcje, sankcje i… inflacja
W ostatnich tygodniach doradcy Trumpa wycofali się z jego twierdzeń, że trzyletni konflikt można rozwiązać w ciągu jednego dnia. Kilka dni przed inauguracją nowego prezydenta USA administracja ustępującego Joe Bidena nałożyła najszerszy jak dotąd pakiet sankcji wymierzonych w rosyjskie dochody z ropy i gazu, co – jak powiedział doradca Bidena ds. bezpieczeństwa narodowego, Jake Sullivan – miało dać Trumpowi przewagę w ewentualnych rozmowach poprzez wywieranie presji gospodarczej na Rosję.
Putin z kolei obstaje przy swoim i powtarza, że Rosja może walczyć tak długo, jak będzie to konieczne. Dodaje także, iż Moskwa nigdy nie ugnie się przed innym mocarstwem w sprawach kluczowych interesów narodowych.
Rosyjska gospodarka o wartości 2,2 biliona dolarów do niedawna wykazywała niezwykłą odporność podczas wojny, a Putin chwalił czołowych urzędników i biznes za obchodzenie najbardziej surowych sankcji Zachodu, jakie kiedykolwiek nałożono na tak dużą gospodarkę – tłumaczy Reuters.
Kreml ma jednak wiele szczęścia. Choć PKB Rosji skurczył się w roku ataku na Ukrainę, to w 2023 i 2024 r. Moskwa rozwijała się szybciej niż UE i USA.
2025 r. może nie być jednak tak szczodry dla Putina. Tamtejszy bank centralny i Międzynarodowy Fundusz Walutowy prognozują wzrost PKB poniżej 1,5%. Inflacja zbliżyła się do dwucyfrowych wartości, mimo że bank centralny podniósł stopy procentowe do 21% w październiku.
– Mamy pewne problemy, mianowicie inflację, pewne przegrzanie gospodarki – powiedział Putin na dorocznej konferencji prasowej 19 grudnia. – Rząd i bank centralny mają już zadanie, by obniżyć jej tempo – dodał.
Wojna przechyla się korzyść Putina, ale jest już na skraju
Reuters przypomina, że 2024 r. był wojskowo dla Rosji udany. Kreml odnotował swoje największe zdobycze terytorialne od pierwszych dni wojny i obecnie kontroluje niemal jedną piątą Ukrainy.
Według jednego ze źródeł zaznajomionych ze sprawą, Władimir Putin uważa, że „kluczowe cele wojenne zostały już osiągnięte, w tym przejęcie kontroli nad terytoriami łączącymi Rosję kontynentalną z Krymem oraz osłabienie ukraińskiej armii”.
„Prezydent Rosji zdaje sobie jednak sprawę z obciążenia, jakie wojna nakłada na gospodarkę” – podkreśla źródło Agencji. Wydatki obronne Rosji osiągnęły w tym roku rekordowy poziom 6,3% PKB, co stanowi aż jedną trzecią budżetu.
Co najgorsze dla Kremla, te wydatki mają charakter inflacyjny. W połączeniu z niedoborami siły roboczej, spowodowanymi wojną, doprowadziły one do wzrostu płac. A im wyższe płace, tym bardziej uporczywa staje się inflacja, gdyż firmy szukają zasypania zwiększonych kosztów pracowniczych.
Dodatkowo rząd dąży do zwiększenia wpływów z podatków, aby zmniejszyć deficyt fiskalny. Oleg Wyugin, były wiceprezes Banku Centralnego, stwierdził, że utrzymujące się wysokie stopy procentowe będą wywierać presję na bilanse firm i banków. Rosyjski producent węgla i stali Mechel poinformował we wtorek, że dokonał restrukturyzacji swojego zadłużenia z powodu niskich cen węgla i wysokich stóp procentowych – podaje Reuters.
Ruganie Putina
Agencja informuje, że frustracja Putina była widoczna podczas spotkania na Kremlu z liderami biznesu 16 grudnia, gdzie „zrugał czołowych urzędników gospodarczych”.
Jedno ze źródeł, poinformowane po spotkaniu, stwierdziło, że Putin był wyraźnie niezadowolony po usłyszeniu, że prywatne inwestycje są ograniczane z powodu kosztów kredytów. W środę Putin w transmitowanych rozmowach powiedział ministrom, że niedawno omawiał z biznesem ryzyko spadku aktywności kredytowej dla długoterminowego wzrostu, co było wyraźnym odniesieniem do grudniowego spotkania.
Niektórzy z najbardziej wpływowych rosyjskich biznesmenów, w tym Igor Sieczin, szef Rosnieftu, Siergiej Czemiezow, prezes Rostecu, oraz oligarcha Oleg Deripaska, publicznie krytykowali wysokie stopy procentowe. Sama Elwira Nabiullina, szefowa rosyjskiego banku centralnego, zmaga się z presją, by nie podnosić dalej stóp procentowych, ze strony dwóch potężnych rosyjskich bankierów – szefa Sbierbanku Germana Grefa i prezesa VTB Andrieja Kostina – którzy obawiają się, że Rosja zmierza w kierunku stagflacji – przytacza Reuters.
Le Monde: sytuacja gospodarcza Rosji wygląda źle
Na początku roku paryski dziennik Le Monde pisał, że mnożą się sygnały gwałtownego pogorszenia sytuacji gospodarczej w Rosji, co przyznają szefowie rosyjskich firm, nawet tych szczególnie bliskich Kremlowi.
– Stopa banku centralnego jest 2,5 razy wyższa niż inflacja, a ona i tak nie spada. Wygląda na to, że lekarstwo jest bardziej szkodliwe niż choroba – ocenił w gazecie szef przedsiębiorstwa górniczo-hutniczego Severstal Aleksiej Mordaszow.
A Siergiej Czemiezow, szef holdingu Rostiech, firmy będącej – jak pisze Le Monde – „sercem kompleksu przemysłowo-zbrojeniowego”, uważa, że „podwyżka stóp procentowych jest poważnym hamulcem wzrostu w sektorze przemysłowym”.
Przedstawiciel rosyjskiego biznesu, pragnący zachować anonimowość, mówi Le Monde, że „środowisko wysyła Kremlowi sygnały: gospodarka jeszcze się trzyma, ale to nie potrwa długo. Trzeba jak najszybciej zakończyć konflikt w Ukrainie”.
Bezpiecznie konta to podstawa, także w pracy. Firmowe loginy i dane są łakomym kąskiem dla hakerów. Dlatego warto zastanowić się, czy znamy własne zabezpieczenia. Wypełnijcie krótką ankietę, by sprawdzić swoją wiedzę. Ładuję…
Damian Szymański, wiceszef Android.com.pl
Źródło: Reuters. Zdjęcie otwierające: kremlin.ru/Public Domain
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.
Artykuł Putin zaczyna się naprawdę bać. Prawda o Rosji wychodzi na jaw pochodzi z serwisu ANDROID.COM.PL - społeczność entuzjastów technologii.
Jaka jest Twoja Reakcja?