5G na 700 MHz nawet na granicy ma działać idealnie - UKE tłumaczy zmiany
UKE na swoim blogu przygotowało obszerny wpis wyjaśniający sprawę zmniejszenia zakłóceń pasma 700 MHz. Z najnowszych ustaleń pomiędzy Polską i Ukrainą wynika, że jeszcze zanim częstotliwości z pasma 700 MHz trafią w ręce operatorów, znacząco zmniejszone zostaną potencjalne zakłócenia, które mogłyby być wywoływane w tym paśmie przez ukraińską naziemną telewizję cyfrową. O potencjalnych zakłóceniach ULE mówiło podczas ogłaszania aukcji na pasma 700 i 800 MHz w listopadzie ubiegłego roku. Z najbardziej konserwatywnego modelu obliczeń wynikało, że w najgorszym przypadku zakłócenia mogą obejmować od ponad 6 proc. do ponad 17 proc. powierzchni kraju (w bloku D, w zależności od wysokości nadajników). Dotyczy to – co istotne – tylko obszaru przygranicznego i tylko przy granicy z Ukrainą. Strona białoruska dokonała już wcześniej koniecznych zmian, a Rosja ani w przeszłości, ani obecnie nie deklaruje uruchamiania nadajników TV w tym paśmie w Obwodzie Królewieckim. W grudniu 2024 r. w Warszawie odbyły się warsztaty dla Ukrainy, organizowane wspólnie przez Komisję Europejską, Międzynarodowy Związek Telekomunikacyjny (ITU) i UKE. Spotkanie dotyczyło wdrażania środków na rzecz cyberbezpieczeństwa sieci 5G i polityki widmowej. To podczas tych warsztatów przedstawiciel strony ukraińskiej potwierdził, że jego kraj zobowiązuje się do zmiany kanałów stacji pracujących w paśmie 700 MHz, co znacząco ograniczy potencjalne zakłócenia, jakie mogą być generowane przez ukraińską naziemną telewizję cyfrową. Wymiana pism między stronami potwierdziła działania Ukrainy na rzecz zminimalizowania ewentualnych zakłóceń pasma na terenach przygranicznych. „W pełni uznajemy krytyczne znaczenie wdrożenia projektu rekonfiguracji sprzętu telewizyjnego w paśmie 700 MHz w celu wyeliminowania zakłóceń widmowych, które niekorzystnie wpływają na usługi radiowe w Rzeczpospolitej Polskiej” – czytamy w zamieszczonym na stronie Ministerstwa Cyfryzacji piśmie ukraińskiego Ministerstwa Transformacji Cyfrowej. Oczywiście brać trzeba pod uwagę trwającą na terenie tego kraju agresję rosyjską: „(…) ze względu na trwające ostrzały i ataki na Ukrainę nieprzewidziane okoliczności mogą spowodować opóźnienia, a w takich przypadkach będziemy Państwa informować na bieżąco”. Przestrojenia mają się odbywać w dwóch fazach. Pierwsza, nazwana roboczo przez Ukrainę „Temporary Solution”, obejmuje przestrojenie kilku stacji przy granicy z Polską, które mogą generować największe zakłócenia. Dzięki temu niekorzystny wpływ na pasmo 700 MHz w tym rejonie spadnie nawet o 60 proc. To m.in. stacje w lokalizacjach Podbuż, Horochów, Brody, Kowel i Lubieszów. Te działania już trwają i strona ukraińska zobowiązała się do wprowadzenia zmian w stacjach pracujących w paśmie 700 MHz jeszcze w pierwszym kwartale 2025 r. Stanie się to zatem prawdopodobnie jeszcze przed oddaniem operatorom pasma 700 MHz w komercyjne użytkowanie, co ma się wydarzyć – według wstępnych założeń - w czerwcu bieżącego roku. Drugi etap zmian, nazwany jest „Zakarpattia Region”, ma znaczenie nie tylko dla Polski (dwóch ostatnich bloków aukcyjnych z pasma 700 MHz – E i F), ale także dla Słowacji, Węgier i Rumunii. Ten projekt ma być realizowany na przełomie roku 2025 i 2026 lub w pierwszej połowie 2026 roku. Efektem będzie spadek zakłóceń powierzchni kraju dla bloku (patrz też grafiki poniżej): A – z 10,84 proc. do 0,56 proc. (po pierwszym etapie), B – z 9,44 proc. do 0,03 proc. (po pierwszym etapie), C – z 10,84 proc. do 0,25 proc. (po pierwszym etapie), D – z 19,74 proc. do 0 proc. (po pierwszym etapie), E – z 19,82 proc. do 5,03 proc. (po pierwszym etapie) i do 0,12 proc. (po obu etapach), F – z 8,33 proc. do 1,36 proc. (po drugim etapie).
UKE na swoim blogu przygotowało obszerny wpis wyjaśniający sprawę zmniejszenia zakłóceń pasma 700 MHz.
Z najnowszych ustaleń pomiędzy Polską i Ukrainą wynika, że jeszcze zanim częstotliwości z pasma 700 MHz trafią w ręce operatorów, znacząco zmniejszone zostaną potencjalne zakłócenia, które mogłyby być wywoływane w tym paśmie przez ukraińską naziemną telewizję cyfrową.
O potencjalnych zakłóceniach ULE mówiło podczas ogłaszania aukcji na pasma 700 i 800 MHz w listopadzie ubiegłego roku.
Z najbardziej konserwatywnego modelu obliczeń wynikało, że w najgorszym przypadku zakłócenia mogą obejmować od ponad 6 proc. do ponad 17 proc. powierzchni kraju (w bloku D, w zależności od wysokości nadajników).
Dotyczy to – co istotne – tylko obszaru przygranicznego i tylko przy granicy z Ukrainą.
Strona białoruska dokonała już wcześniej koniecznych zmian, a Rosja ani w przeszłości, ani obecnie nie deklaruje uruchamiania nadajników TV w tym paśmie w Obwodzie Królewieckim.
W grudniu 2024 r. w Warszawie odbyły się warsztaty dla Ukrainy, organizowane wspólnie przez Komisję Europejską, Międzynarodowy Związek Telekomunikacyjny (ITU) i UKE. Spotkanie dotyczyło wdrażania środków na rzecz cyberbezpieczeństwa sieci 5G i polityki widmowej. To podczas tych warsztatów przedstawiciel strony ukraińskiej potwierdził, że jego kraj zobowiązuje się do zmiany kanałów stacji pracujących w paśmie 700 MHz, co znacząco ograniczy potencjalne zakłócenia, jakie mogą być generowane przez ukraińską naziemną telewizję cyfrową.
Wymiana pism między stronami potwierdziła działania Ukrainy na rzecz zminimalizowania ewentualnych zakłóceń pasma na terenach przygranicznych.
„W pełni uznajemy krytyczne znaczenie wdrożenia projektu rekonfiguracji sprzętu telewizyjnego w paśmie 700 MHz w celu wyeliminowania zakłóceń widmowych, które niekorzystnie wpływają na usługi radiowe w Rzeczpospolitej Polskiej” – czytamy w zamieszczonym na stronie Ministerstwa Cyfryzacji piśmie ukraińskiego Ministerstwa Transformacji Cyfrowej. Oczywiście brać trzeba pod uwagę trwającą na terenie tego kraju agresję rosyjską: „(…) ze względu na trwające ostrzały i ataki na Ukrainę nieprzewidziane okoliczności mogą spowodować opóźnienia, a w takich przypadkach będziemy Państwa informować na bieżąco”.
Przestrojenia mają się odbywać w dwóch fazach.
Pierwsza, nazwana roboczo przez Ukrainę „Temporary Solution”, obejmuje przestrojenie kilku stacji przy granicy z Polską, które mogą generować największe zakłócenia. Dzięki temu niekorzystny wpływ na pasmo 700 MHz w tym rejonie spadnie nawet o 60 proc. To m.in. stacje w lokalizacjach Podbuż, Horochów, Brody, Kowel i Lubieszów. Te działania już trwają i strona ukraińska zobowiązała się do wprowadzenia zmian w stacjach pracujących w paśmie 700 MHz jeszcze w pierwszym kwartale 2025 r. Stanie się to zatem prawdopodobnie jeszcze przed oddaniem operatorom pasma 700 MHz w komercyjne użytkowanie, co ma się wydarzyć – według wstępnych założeń - w czerwcu bieżącego roku.
Drugi etap zmian, nazwany jest „Zakarpattia Region”, ma znaczenie nie tylko dla Polski (dwóch ostatnich bloków aukcyjnych z pasma 700 MHz – E i F), ale także dla Słowacji, Węgier i Rumunii. Ten projekt ma być realizowany na przełomie roku 2025 i 2026 lub w pierwszej połowie 2026 roku.
Efektem będzie spadek zakłóceń powierzchni kraju dla bloku (patrz też grafiki poniżej):
- A – z 10,84 proc. do 0,56 proc. (po pierwszym etapie),
- B – z 9,44 proc. do 0,03 proc. (po pierwszym etapie),
- C – z 10,84 proc. do 0,25 proc. (po pierwszym etapie),
- D – z 19,74 proc. do 0 proc. (po pierwszym etapie),
- E – z 19,82 proc. do 5,03 proc. (po pierwszym etapie) i do 0,12 proc. (po obu etapach),
- F – z 8,33 proc. do 1,36 proc. (po drugim etapie).
Jaka jest Twoja Reakcja?